#61 2012-10-28 16:34:02

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

M

Mruknęła coś cicho po czym przewróciła się na drugi bok.
- Dziękuję... - szepnęła po czym zasnęła.

Offline

 

#62 2012-10-28 16:36:20

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

- Ale już jesteś bezpieczna - powiedział cicho. Wydawało mu się, że zasnęła więc także  położył się na swoim legowisku. Rozmyślając o tym jak minęły ostatnie kilka dni, zdziwił się ile się wydarzyło. W końcu zmęczony zapadł w stan półsnu.

Offline

 

#63 2012-10-28 16:46:13

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

M

Dziewczynę obudziły promienie słoneczne wpadające przez wejście do jaskini. Michaela zerwała się po czym spojrzała na Nara, który spał jak małe dziecko. Na ustach miał lekko uśmiech, a ciało jego było całkowite czerwone. Rany zabliźnił sie niesamowicie szybko, a ku zdziwieniu białowłosej nie było po nich większych śladów. OId razu można było odczuć, że w kamiennym pomieszczeniu nie jest już tak zimno, co dało dziewczynie całkowitą pewność, że chłopak ma się o wiele wiele lepiej. Powoli podczołgała sie od niego poczuwszy aurę gorąca.
- Wstajemy, śpiochu! - dźgnęła go w policzek. - Czas ruszać.

Offline

 

#64 2012-10-28 16:49:24

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

kiedy tylko poczuł jej dotyk, obudził się. Rozejrzał się.
- Ja mogłem już dawno wstać tylko Ty spałaś. - Zaśmiał się cicho. Wstał bez problemu. Nie czuł już bólu. Rozciągnął się lekko. Potem stworzył wielki płomień, dbając o to, żeby nie zrobić nic dziewczynie.
- Myślę, że jestem już gotowy do drogi. - Powiedział zadowolony z ognia.

Offline

 

#65 2012-10-28 16:54:44

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Miśka

Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko widząc jaki jest szczęśliwy z tego, że może znów bawić się swoimi płomyczkami. Pierwszy raz czułą takie uczucie, które dawało jej pewność, że nie zmarnowała życzenia.
- Dobrze, że już z tobą lepiej - rzekł po czym wstała biorąc na ramię torbę z lampą. - Chodźmy.
Podeszła do wyjścia.

Offline

 

#66 2012-10-28 16:56:22

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

Fryt uśmiechnął się entuzjastycznie i poszedł za nią.
- Znów mam Cię znieść Ario? Będzie szybciej. - Stanął obok niej.
- I myślę, że wygodniej dal Ciebie.

Offline

 

#67 2012-10-28 17:03:56

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Miśka

- Nie. Masz nie używać magii. Teraz jest ona 3 razy potężniejsza i musisz najpierw poćwiczyć coś lekkiego niż latanie wśród łatwopalnych drzew. - Pójdziemy na piechotę.
Zeszła ze skarby po czym stanęła na trawie.

Offline

 

#68 2012-10-28 17:11:09

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

- Ale lataniem niczego nie podpale... Poza tym byłoby szybciej.. - Powiedział idąc za nią załamany.
- A chodzeniem nie poćwiczę. Żadnej formy magii... Już wolałem leżeć w jaskini. - Jęczał kiedy doszli z nią na dół.
- to gdzie teraz?

Offline

 

#69 2012-10-28 17:28:26

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Miśka

- Poćwicz na razie opanowanie. Twój ogień rusza się zgodnie z Twoimi pragnieniami, dawno to zauważyłam. Gdy wtedy lekko było to widać, teraz możesz podpalić wszystko na około. Chodź.
Zaczęła się przedzierać przez gąszcze traw, palm i paproci. Na dworze było bardzo upalnie, dziewczyna szybko zaczęła dyszeć jednak dzielnie szła naprzód. Dżungla była zbiorowiskiem wszelkiego rodzaju bogato zdobionych i rzadko spotykanych roślin, a gdzieniegdzie można było usłyszeć odgłos jakiejś papugi.

Offline

 

#70 2012-10-28 17:31:56

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

- Eh... - Westchnął głośno Nar.
- No to chociaż pozwól mi podpalić dżungle... Po co Ci ona...- Owszem ifryt uważał ją za ładną. Dookoła nich znajdowały się różnorakie palmy i bananowce, a także drzewa liściaste. Dookoła zwisały różnorakie liany, a na ziemi rosły ogromne palmy. Gdzieniegdzie widać było różnorakie kolorowe kwiaty. Wszystko tak ładnie by płoneło... I tyle dymu...
- Albo chociaż jedno drzewo.

Offline

 

#71 2012-10-28 17:35:30

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Miśka

Dziewczyna westchnęła.
- Kto jak kto, ale Ty chyba powinieneś wiedzieć, jak plonie las. Jedna iskra, jedno drzewo po czym cały las. Nie, to byłoby niebezpieczne. Jak mnie wtedy uratujesz? Lampy nie możesz wziąć na ręce!
Spojrzała w górę, gdyż nad sobą mieli potęznego bananowca.
- Jeśli chcesz sie przydać to zdejmij nam na śniadanie kilak bananów, moja małpko.

Offline

 

#72 2012-10-28 17:38:18

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

- Ale podpaliłbym jakąś daleką część lasu. Gdzieś tam o... - Wskazał dłonią gdzieś za nich. Jednak za nim zdążył coś dodać poczuł jak coś podrywa ich nagle w górę. Stracił ziemie pod nogami i zanim się obejrzał wisiał głową na dól.
- Co się dzieje? - Zapytał kiedy zobaczył Arię obok siebie.

Offline

 

#73 2012-10-28 17:42:12

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Miśka

Dziewczyna spojrzała na Nara i zanim połączyła fakty wisiała już na jakiś linach za dwie kostki głową w dół. Krzyknęła dość cicho po czym zaczęła się miotać.
- Nie wiem, Naa... - chciała skończyć lecz poczuła lekkie ukłucie w swoim biodrze po czym momentalnie straciła przytomność.

Offline

 

#74 2012-10-28 17:54:34

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Nar

- Ario! - Krzyknął i jednocześnie poczuł ukłucie w szyję, jednak nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Kiedy zobaczył, że coś jej się stało od razu wysunął przed siebie rękę kierując w linę, jednak kiedy tylko chciał użyć mocy nic się nie stało. Zero. Jedynie lekki dymek wydobył się z dłoni. Zawiedziony krzyknął.
- Dlaczego zakazałaś mi używać mocy! - Wykrzyczał basem, jednak w tym momencie usłyszał. "Ahaparag!" i po chwili z krzaków wybiegły kobiety ubrane jedynie w skóry, z dzidami w rękach i wykrzykujące różne niezrozumiałe dla ifryta frazy. Spróbował ponownie użyć mocy i wydobyć ogień tym razem z ust, jednak z mizernym efektem. Właściwie żadnym efektem. Zaczął wykrzykiwać, żeby uciekły, jednak po chwili jedna z nich rzuciła włóćznią, tak, ze idealnie przecięła obie liny. Nar poczuł uderzenie, jednak od razu wstał i stanął między kobietami a Arią, i przybrał bojową pozę. Może nie miał magii, ale wciąż mógł walczyć wręcz. Nie skrzywdzą Miśkii. Przyglądali sobie chwilę nawzajem, a potem napastniczki rzuciły w stronę Nara liny, tak, że po chwili był już obwiązany i nie mógł ruszać rękami. Były nadzwyczaj silne jak na kobiety. Następnie kilka z nich rzuciło się się na ifryta próbując go obezwładnić. Kilka z nich krzyczało coś na kształt "Hutor!". W końcu tak związały go, że nie mógł się ruszyć. Wtedy jedna z nich do niego od tyłu i uderzając w potylicę ogłuszyła go.

Offline

 

#75 2012-10-28 20:08:23

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Wyspa Eurumańska

Miśka

Aria obudziła się na jakimś wygodnym łożu zrobionym ze skóry lamparta oraz silnych lin. Czuła się dziwnie odprężona, posłanie bowiem było bardzo wygodne. Gdy tylko otworzyła oczy ujrzała wnętrze jakiegoś dużego namiotu bardzo drogo wystrojonego skórami, kośćmi, drewnem oraz złotem. Przez chwilę dziewczyna miała wrażenie jakby była w pałacowym pokoju. Powoli się podniosła się i zaraz spostrzegła, że jest pilnowana przez dwójkę nastolatek ubranych w zwierzęcą skórę. Gdy te zobaczyły, że Michaela się obudziła wycelowały w nią włócznię po czym pokazały, że mają jej lampę. Jej reakcja była natychmiastowa: szybko wyciągnęła ku niej ręce. Te jednak znów zasłoniły sobą złoty przedmiot kręcąc głowami po czym powiedziały coś, w jakimś dziwnym języku. Po tym kazały gestem ręki wstać białowłosej i zaprowadziły ją do innego namiotu: większego i bogatszego, z większą ilością osób. Wszystkie były kobietami. Na końcu namiotu, w jego centrum, stał bogato zdobiony tron, obok niego zaś leżał śpiący lampart. Na tronie siedziała zaś kobieta starsza od reszty, może w wieku Miśki, która zdawała się być kimś w rodzaju wodza. Wodniczce zaraz przyszło do głowy, że rzucą ją na kolana, każą się ukłonić, tak często było, gdy spotykała kogoś wyżej sobie rangą, jednak ich królowa tylko wstała po czym krzyknęła "Ali'he se kaa!". Na to wszystkie zgromadzone dziewczęta krzyknęły radośnie jakby cieszyły się z nowej rzeczy. Po chwili ich przywódczyni podniosła dłoń, a krzyki ucichły. Dwie dziewczyny, które pilnowały Michaliny podeszły do niej i wystawiły do niej ręce, w której trzymały lampę jakby chciały powiedzieć "To miała przy sobie". Królowa spojrzała na lampę z ciekawością, jednak kiedy chciała jej dotknąć Aria szybko wykonała prosty ruch ręką, a kobieta z krzykiem upadła podobnie jak dziewczyny trzymające złoty przedmiot. Lampa upadła na ziemię, jednak nie pojawiła się na niej żadna rysa.
- Nie będziecie dotykać mojej lampy tymi kocimi łapami, siksy - syknęła do siebie podnosząc z ziemi swoją własność, gdy uniosła głowę spostrzegła, że zgromadzone dziewczęta zaczęły między sobą szeptać o tym, co właśnie się stało. Między ich dziwnymi słowami dało się wyraźnie słyszeć często powtarzane "Dea". Michalina rozglądała się nerwowo po czym spostrzegła, że królowa kobiet podniosła się na kolana po czym patrząc na Wodniczkę z uwielbieniem i strachem powiedziała przerywając szepty jej podwładnych:
- Dea se kaa! Dea malagi'a meh!!
Na te słowa wszystkie zgromadzone padły na kolana i nastała taka cisza, której Michaela nie słyszała już dawno. Szybko skojarzyła fakty: te kobiety zrobiły właśnie z niej jakąś boginię tylko dlatego, że użyła magii krwi. Na ustach Wodniczki pojawił się wyraz triumfu, była zbyt cwana, by zostawić taką sytuację bez wykorzystania. Podniosła więc ich byłą królową do góry po czym rzuciła ją w stronę tronu tak, że ta wylądowała przed nim na brzuchu. Dziewczęta krzyknęły wesoło uradowane takim widokiem. Potem dwie z nich, z ukłonem podeszły do Miśki i wskazały jej boczne wyjście z namiotu, które jak sie okazało było wejściem do czegoś w rodzaju sypialni ich królowej.
- Dea mal kaah'se. Me, kermeti doo'l - rzekła jedna z nich wskazując wielkie łoże, na którym posłusznie usiadła Michaela, bo założyła, że to miała na myśli tamta. Dobrze odgadła po czym zaczęła kombinować nad znaczeniem poszczególnych słów. W tym czasie obie nastolatki zajęły się rozbieraniem Wodniczki.
- Zostaw mnie! - powiedziała do nich odganiając je ręką.
- Dea see mah la! - odparła jej nastolatka po czym ukłoniła się i pokazała białowłosej przygotowany przez drugą bogato zrobiony stój ze skóry lamparta oraz kupy złotych ozdób. Zobaczywszy to, Aria skinęła głową i dała sie przebrać.

Po chwili była już ubrana w przepaskę na biodra w panterkę wykończoną futerkiem oraz taki sam top do kompletu zawieszony tylko na jednym ramieniu. Włosy spięte miała w dwa wysokie kuce poozdabiane zółtymi, błyszczącymi sie spinkami. Na czole lśnił jej diadem z czerwonym kamieniem, w uszach miała potężne, złote koczyki, na nogach, udach, kostkach oraz nadgarstkach widniały bransolety, które odbijając światło równały się pięknem z lampą Nara. Na szyi ciążył dziewczynie duży naszyjnik z kości słoniowej oraz złota. Twarz zaś pokryta była malowidłami, które cudownie komponowały sie z pysznym strojem. Wyglądała teraz jak prawdziwa Dea.

Michaela spojrzała na siebie w potężnym lustrze stojącym przy ścianie. Pierwszy raz była księżniczką i musiała przyznać, ze bardzo jej sie to podobało. Powoli odwróciła się w stronę dziewcząt, których bojowy strój ze skóry wyglądał dość skromnie przy stroju ich [b]Dey[/i]. Te skłoniły się opuszczając wzrok. Białowłosa wzięła do ręki lampę. Była zdecydowanie pusta, Nar pewno by sie odezwał, więc dziewczyna miała pewność, że nadal należy do niej. Nie martwiła się o niego, nawet nie myślała o nim, wiedziała bowiem, że powinien sobie poradzić z mocą, którą mu dała. Wodniczka skierowała się w stronę sali(namiotu) tronowego na co wszystkie zgromadzone tam dziewczęta skłoniły się. Michaela zasiadła na tronie bokiem, tak, że nogi miała na jednym oparciu na ręce, plecami zaś opierała się o drugie oparcie. Przy niej stała była królowa, która widocznie gotowa była na każdy rozkaz dey, a leżący obok niej lampart zamruczał przymilnie. Widocznie wyczuwał przed Michaelą respekt.
- Wody! - rozkazała dziewczyna, jednak spostrzegła, że żadna z jej poddanych jej nie rozumie. Poczęła się zastanawiać jak by im tu pokazać, że chce jej sie pić. Po chwili wyciągnęła przed siebie dłoń i wyciągnęła z powietrza trochę, bardzo mało, wody tak jak uczył ją dowódca na statku piratów. Na ten trik dziewczęta pisnęły i zaklaskały kilka razy. Pewnie uwielbiały jak ich dea pokazuje swoją moc(to by tłumaczyło czemu się tak cieszyły jak trzasnęła ich królową o ziemię).
Jednak najważniejsze było, że zrozumiały o co jej chodzi i posłusznie przyniosły jej misę z wodą. Gdy Michaela już się napiła poczęła się zastanawiać nad rzeczami, nad którymi nie miała wcześniej czasu: gdzie jest Nar, gdzie trafiła, co ją czeka oraz dlaczego nie widziała jeszcze żadnego mężczyzny...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl