Miśka
- Obraziłeś się? - powiedziała lekko zdziwiona. - Może jeszcze tupniesz nóżką i zamilkniesz? Nie zachowuj sie jak dziecko, Nar.
Dziewczyna uniosła ręce po czym jeszcze raz się przeciągnęła.
- Która godzina? Mam wrażenie jakbym dopiero co zasnęła...
Offline
Miśka
Dziewczyna usiadła po czym oderwała nogę kaczki i rzuciła liskowi, który szybko się na to rzucił. Cień skubał sobie trawkę niedaleko.
- Tak sobie myślę... - Ugryzła kawałek kaczki niczym barbarzyńca jedzący rękami. - Że gdyby nie ograniczała Cię ta lampa to byś miał całkiem niezłe życie. Nieśmiertelny, silny, niezależny... A tu bum i jeden przedmiot robi Ci życie takie przesranym.
Znów wzięła duży kęs brudząc policzki tłuszczem.
Offline
Nar
Położył dłonie na kolanach.
- Pewnie tak. Ciężko mi powiedzieć. Zawsze ktoś będzie mnie szukał.- Zamknął oczy i wciągnął zapach kaczki.
- Będę jak taki legendarny smok i będą wysyłać na mnie rycerzy liczących na "rękę księżniczki".
Offline
Misa
Roześmiała się głośno, gdy ten powiedział o smoku, a że miała pełne usta to napluła trochę kaczką w ogień. Gdy już przełknęła, powiedziała:
- Taaa, coś w tym jest. Ale myślę, że smoki są łatwiejsze do pokonania. No, ale po co gdybać? Nigdy nie uwolnisz się od lampy. A jeśli już to pewnie nie będziesz miał mocy.
Wzięła następny kęs.
Offline