Nar
Nar spokojnie lewitował koło swojej pani, siedząc na swoim wirku.
- Może uda nam się tego nie spotkać. Jest też mała szansa, ze to nic groźnego. - Próbował przekonać sam siebie.
- Ewentualnie, Ty uciekniesz a ja spróbuje to coś zatrzymać.
Offline
Nar
- Licz na to, że tego nie spotkamy. Możesz nie zdążyć uciec. - Powiedział pesymistycznie.
- Nie powinniśmy zatrzymywać sie na postój to zbyt niebezpieczne. Nie znasz może jakichś legend o tym miejscu? - Zapytał rozglądając się w około.
Offline
miska
Parsknęła głośno, a było w tym coś ze śmiechu.
- A przed chwilką mówiłeś jak to jesteś nieznany i nikt nie zna legend o Tobie, tylko Pyśka! - powiedziała rozbawiona po czym spoważniała i dodała. - Nie, nie znam. A to w czymś ma pomóc?
Offline
Nar
- Powiedziałem, że powinno być o mnie tylko kilka legend, a mówisz, że ona uwielbia ifryty. - Powiedział wciąż rozglądając się. Jego czujne oczy chciały wyłapać choć najmniejszy ruch.
- Po prostu liczyłem, że może legendy powiedzą nam co to za stwór może być.
Offline
Miśka
Przerzuciła oczami z dezaprobatą.
- Bardziej wierzysz w jakieś bujdy niż w np. encyklopedię? Śmieszny jesteś. Ja wolę stąpać nogami po ziemi, ewentualnie po parkiecie, gdzie stoi rura, niż latać z głową w chmurach. Lub z ciałem na wirze.
Offline
Nar
- Czytasz encyklopedie? Nie spodziewałem się tego po Tobie. Jednak nic z tego nie jest dla mnie niebezpieczne. - Trochę się uspokoił, jednak wciąż podejrzliwie rozglądał się naokoło.
- Co to za magiczne żaby?
Offline
Nar
- Nie, po prostu nie wyglądasz na kogoś takiego. - Spoglądnął na nią z lekkim uśmiechem.
- Czyli nie wiesz jakie mają magiczne właściwości? Gdyby np. potrafiły zgadnąć imię tego, kto bierze je w ręce.
Offline
Miśka
Dziewczyna nie myślała teraz o magicznych żabach. Była za bardzo wstrząśnięta tym, co powiedział jej mężczyzna. Zresztą przed nimi prześwitywało już słońce czyli to znaczyło, że zaraz wyjadą z lasu.
- Że niby na kogo wyglądam, proszę?! - powiedziała głośno lekko zdenerwowana.
Offline
Nar
- Na najemniczkę. One rzadko czytają. - Powiedział spoglądając na nią z rozbawieniem. Nie myślał, żeby była aż tak inteligentna.
- Zaraz wyjdziemy z lasu. Może uda nam się nie spotkać tego stwora.
Offline