Nar
Spojrzał na nią rozbawiony, po czym złożył ręce w dzióbki. Zaczął ruszać jedną z dłoni i cicho mówić
- Bla bla bla woda, bla bla bla najpotężniejszy, bla bla bla. - Co się z nim działo? Ten lisek źle na niego wpływał. Spojrzał na nią zawstydzony i zapytał
- Jest tu jakiś kontyngent wojskowy?
Offline
Miśka
Dziewczyna zmrużyła oczy jakby patrzyła na 5-letnie dziecko.
- Stąpasz po cienkim i kruchym lodzie, Nar... - rzekła lodowato. - Chyba nie chcesz znów wrócić na kolana, co?... - Mówiąc to chwyciła lampę i dłonie po czym pogłaskała ją pieszczotliwie.
- Pewnie jest. Ale mnie nie obchodzą takie rzeczy dopóki nie ma tam przystojnych i bogatych żołnierzy.
Odłożyła lampę znów obok liska(bardzo go ucieszyło ciepełko :3) i spojrzała przed siebie.
- Wątpię, by interesowało Cię wojsko Korto. Większość z nich to Wodnicy, czyli osoby władające wodą. Jak ja. Jestem Wodnikiem.
Offline
Grzeczny Nariś w lampce
- Tylko tak się bawię. - Uśmiechnął się lekko.
- Pytam ze względów bezpieczeństwa. Wojsko mogłoby się zainteresować kimś takim jak ja, ale wątpie żeby ich potęga byłą większa od mojej. Ale taka walka byłaby dość "głośna". A potem cały świat by szukał lampy. - Powiedział jednocześnie chowając się do magicznego przedmiotu.
Offline