#1 2013-04-25 21:39:06

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Rozległe piaski pustyni.

Morze. Falujące w zwolnionym setki razy tempie morze piasku. Po horyzont nie widać nic tylko rozgrzane i parzące stopy wydmy sypkiego piasku. Po środku tego wszystkiego wędrowiec, a mówiąc ściślej dwójka wędrowców, jeden dwunożny, dziki, przypominający człowieka z dżungli. Drugi niższy od niego, porusza się na czterech nogach i ma srebrzyste futro, które przez złoty piasek zlewa się odrobinę z podłożem. Wilk i człowiek wędrują przez pustynię nie do przebycia.
-Wybacz mi Trewar. Pognałem jak głupi za tym elfem. Mógłbym przysiąc, że wyglądał jak ten z Twojej wioski - mówi człowiek, a wilk reaguje na to ocierając się o jego dłoń, jakby chciał powiedzieć, że nic się nie stało.
-O nie! Tym razem nie wydostaniemy się z tego ot tak! To nie las! Tu nawet roślin nie można jeść, bo ich nie ma! - mówi Kedor Gewon, mieniący się najlepszym myśliwym w Mortem. - Zgubiłem nas, w przenośni i dosłownie.

Offline

 

#2 2013-04-25 21:52:00

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

THALIA

Łuski niesamowicie dobrze chroniły przed słońcem, a ich właścicielka dopiero teraz zdała sobie z tego sprawę. Nagą skórę młodej dragonhumnaki, którą nie ochraniała idealna, smocza powłoka lekko przypiekały promienie robiąc z Thalii w połowie potrawkę z żywego, biegającego dragonhumana. Dlatego podróżowała najczęściej nocą, ale po opuszczeniu zgliszcz spalonego przez pustynne słońce, opuszczanego miasta koczowników, nie znalazła od tamtej pory jaskini. A potrzebowała jej, ponieważ może nie przeżyć następnego dnia. Piasek był chyba bardziej uciążliwy od słońca i zmysł dotyku dragonhumanki bardzo przez to cierpiał. Po chwili jednak ujrzała coś w dali. Jakieś drzewko oraz coś lśniącego. Thalia nie znała pojęcia fatamorgana, więc szybko i ochoczo zaczęła biec. Fatamorganą jednak ten piękny obraz nie okazał się. Była to najprawdziwsza oaza. Dziewczyna nie wierzyła swojemu szczęściu. Wyłożyła się więc pod cieniem palmy, a potem wskoczyła do - wydawać mogłoby się, że lodowatej przy tej temperaturze - wody małego jeziorka.

Offline

 

#3 2013-04-25 22:00:50

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

Dwójka wiernych przyjaciół szła dalej i coraz bardziej cierpiała z wycieńczenia, braku wody i gorąca. Nagle zza wydmy wyłoniła się palemka z małym oczkiem wodnym. Trewar wyskoczył i pobiegł do wody.
-Stój! - krzyknął Kedor - Trzeci raz ci mówię, że to miraż i zaryjesz prędzej pyskiem w piach niż się napijesz czegokolwiek.
-A ja trzeci raz się zastanawiam co to ten twój "mjihasz". Nie zamierzam tu umrzeć z odwodnienia, przez twoje wymysły. - Usłyszał odpowiedź w mowie wilków. Po chwili wilk zniknął w mokrej i bardzo prawdziwej wodzie.
-Chcesz mi powiedzieć, że minąłem dwa razy prawdziwą oazę? - Kedor nie namyślał się już dłużej i pobiegł za druhem.

Offline

 

#4 2013-05-02 12:02:38

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

THALIA

Smoczyca rozkoszowała się zimnem wody wcale nie chcąc z niej wychodzić. Jednak, gdy wreszcie postanowiła się wynurzyć uderzyła w coś, co również postanowiło wskoczyć do wody. Tracąc na chwileczkę orientację w końcu wyszła na brzeg warcząc i spoglądając wściekle w wodę. To, w co uderzyła jednak było pod nią. Usłyszała słowa. Podniosła głowę i ujrzała... człowieka biegnącego ku niej. Oparła się na czterech nogach, nisko nad trawą i rozłożyła skrzydła. Poczekała aż mężczyzna zbliży się do niej, by go zabić. Miała niebywałe dzisiaj szczęście. Oaza i ludzkie mięso!

Offline

 

#5 2013-05-02 14:11:01

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

Kedor w biegu wyjął nóż nigdy nie widział czegoś takiego jak to, co wyszło z wody, ale to stworzenie miało za duże pazury i zęby, by przepuścić taką okazję jak przekąska na pustyni. Kiedy zbliżył się spostrzegł, że zwierze ma cechy ludzkie.
-Czym... Kim jesteś? - nie wierzył własnym oczom, stała przed nim mieszanka smoka i człowieka. Nigdy, nawet w bajkach o czymś takim nie słyszał. - Trewar wyłaź z tej wody! Mam tu coś dziwnego i może mi się przydać pomoc! - Ugiął lekko kolana przygotowując się do uniku, bo stwór najwyraźniej chciał go zjeść.

Offline

 

#6 2013-05-02 18:49:23

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

THALIA

Smoczyca warknęła jeszcze głośniej po czym zatrzepotała skrzydłami tak, że trawa pod palmą ugięła się. Wyprostowała się stając na dwóch nogach i machając groźnie ogonem. Gdy jednak to, w co uderzyła wyszło na piasek o mało nie pękła ze śmiechu. Ten człowiek chciał ją poszczuć wilkiem? Ją? Dragonhumankę? Warknęła więc jeszcze głośniej znów schodząc na cztery łapy po czym zaczęła sie zbliżać w stronę wyrośniętego pieska.

Offline

 

#7 2013-05-02 19:16:46

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

"Ale lowca to z tego żaden, obrocic sie do mnie plecami! Phi!" Pomyslal i mocno chwycil rekojesc swojego mysliwskiego noza. Zauwazyl, ze zwierze pokryte jest luskami, ale tylko po czesci. Szybko znalazl kilka slabych punktow. Teraz musial reagowac szybko, kazda sekunda przyblizala to cos do Trewara. Skoczyl i wycelowal koncowka noza w pusta od lusek czesc ciala pod piersia. To by byla najprostsza droga do serca.

Offline

 

#8 2013-05-10 22:47:46

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

THALIA

Smoczyca przyspieszyła kroku składając skrzydła, by nadać ciału opływowy kształt. Gdy jednak zobaczyła, że człowiek ma nóż, zaczęła się zatrzymywać. To był jej błąd. Przeciwnik wymierzył jej cios w żebra, ostrze co prawda tylko drasnęło jej skórę, jednak, gdyby zachowała szybko uniknęłaby całkowicie ciosu. Skoczyła w bok padając na pasek, na plecy. Szybko się podniosła. Strużka krwi zaczęła płynąć w stronę pasa - rana nie była głęboka. Thalia warknęła podnosząc się na cztery łapy i merdając wściekle ogonem. Doszła do wniosku, że bez sensu będzie atakować kogoś, kto ma broń. Łatwiej zająć się czymś mniejszym - wilkiem! Warknęła więc cicho "Chcholeraa..." swoim obijającym sie o łuski w gardle głosem, po czym zaczęła biec w stronę mokrego wilka.

Offline

 

#9 2013-05-10 23:11:02

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Rozległe piaski pustyni.

W pierwszej chwili Kedor nie wiedzial czemu smoczyca odskoczyla, lecz pare sekund pozniej zauwazyl otrzasajacego sie Trewara. Nienawidzil siebie za to co musial teraz zrobic, ale nie bylo wyjscia. Chwycil za noz i wrzasnal.
-Stoj! Nie wiem czym, lub kim jestes, ale zdajesz sie mnie rozumiec! Jesli masz choc odrobine tego, co nazywamy honorem, to zawroc i zmierz sie ze mna.- Czul, ze to nie jest tylko zwierze. Zamachnal sie i rzucil, robil to idealnie, jezeli smoczyca nic nie zrobi , to trafi ja w glowe.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl