Kedor - 2013-04-25 21:39:06

Morze. Falujące w zwolnionym setki razy tempie morze piasku. Po horyzont nie widać nic tylko rozgrzane i parzące stopy wydmy sypkiego piasku. Po środku tego wszystkiego wędrowiec, a mówiąc ściślej dwójka wędrowców, jeden dwunożny, dziki, przypominający człowieka z dżungli. Drugi niższy od niego, porusza się na czterech nogach i ma srebrzyste futro, które przez złoty piasek zlewa się odrobinę z podłożem. Wilk i człowiek wędrują przez pustynię nie do przebycia.
-Wybacz mi Trewar. Pognałem jak głupi za tym elfem. Mógłbym przysiąc, że wyglądał jak ten z Twojej wioski - mówi człowiek, a wilk reaguje na to ocierając się o jego dłoń, jakby chciał powiedzieć, że nic się nie stało.
-O nie! Tym razem nie wydostaniemy się z tego ot tak! To nie las! Tu nawet roślin nie można jeść, bo ich nie ma! - mówi Kedor Gewon, mieniący się najlepszym myśliwym w Mortem. - Zgubiłem nas, w przenośni i dosłownie.

GotLink.plPustkowo campingi maltańczyk pies