Nasz świat Mortem

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#106 2013-03-21 19:38:52

 Sunako

Użytkownik

26526104
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 411
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Lotta
Po jakimś czasie jedzenie było gotowe. W malutkiej izdebce pachniało zupą jarzynową i świeżym chlebem.  Charlotta dołożyła drzewa, które jeszcze zostało w chatce do pieca. Położyła garnek z zupą na rozgrzanych blachach, żeby nie wystygła, a chleb przykryła ścierką i położyła na piecu. Rozejrzała się . Znalazła obrusy, świeczki i wiele innych rzeczy które mogłyby się przydać jej i Kedorowi. Znalazła też jakiś ubrania. Widocznie przed Atahronem mieszkała tu jakaś rodzina... , pomyślała dziewczyna wymyślając kolejny dziwny plan , w którym nie obejdzie się bez magii, ale wierzyła, ze dzięki temu w końcu ucieknie z tego lasu. 
Nakryła do stołu i zapaliła świece. Powoli zaczynało się już ściemniać, a Kedor dalej nie wracał. Zmartwiona usiadła na łóżku przygryzając dolną wargę.


愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę

Offline

 

#107 2013-03-24 12:41:42

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Teraz nie mógł pokonać lasu tak szybko. Trewar kulał na jedną nogę i nieraz Kedor musiał przenosić wilka przez niektóre przeszkody. To spowodowało, że noc zastała ich jeszcze w pół drogi do chatki, ale szli dalej. Kiedy doszli na miejsce księżyc był już w pełni. Myśliwy wszedł, położył druha na posłaniu ze skór i spojrzał na Charlottę.
- Wybacz mi. - Zaczął. - On nie mógł biec przy mnie, przez większość drogi niosłem go i trochę się przedłużyło.

Offline

 

#108 2013-03-25 20:05:31

 Sunako

Użytkownik

26526104
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 411
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Lotta
Wstała szczęśliwa gdy Kedor wszedł z wilkiem na rękach.
-Nic nie szkodzi - powiedziała- Zajmę się jego ranami, a Ty zjedz.
Choć sama była głodna, to chciała, żeby najpierw Kedor coś zjadł. Położyła garnek na stole, a obok niego chleb. Przyniosła też wino ze spiżarni.
-Jedz- powtórzyła- Ja zaraz do Ciebie dołączę.
Usiadła na skaju łóżka głaszcząc wilka po pysku, po czym jej dłonie zsunęły się na jego wychudłe ciało. Wymamrotała jakieś zaklęcie i rany zwierzęcia same zaczęły się goić.


愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę

Offline

 

#109 2013-03-27 18:51:35

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Nie ruszył jedzenia, cały czas patrzył na ręce czarodziejki położone na wilku. Rany zaczynały się goić. "Wszystko będzie dobrze." Pomyślał, wtedy całe jego emocje wreszcie puściły. Poczuł głód i spostrzegł przed sobą garnek, chleb i wino. Zaczął łapczywie jeść i połykać wpół pogryzione kęsy. W połowie wysokości garnka opamiętał się i przypomniał o obecności Charlotty. Przełknął.
-Wszystko w porządku? - Zapytał. - Może ty też coś zjesz?

Offline

 

#110 2013-04-01 19:44:03

 Sunako

Użytkownik

26526104
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 411
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Lotta
Uśmiechnęła się do mężczyzny i usiadła przy stole obok niego. Jadła powoli, częściej popijała winem. Nie była przyzwyczajona do trunków, więc szubko zakręciło się jej w głowie. Nie była pijana. No, może troszkę... Ale umysł dalej miała tzreźwy.
-Kedorze.. -zaczęła- Mam pewien plan jak się stąd wydostać, ale najpierw...
Przysunęła się bliżej niego.
-Ale najpierw chciałabym wiedzieć coś o Tobie. Bo nawet nie wiem ile masz lat!- zaśmiała się.


愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę

Offline

 

#111 2013-04-08 18:19:41

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Kedor nieco zakłopotany spojrzał w oczy dziewczyny.
-Może powinniśmy przełożyć tę rozmowę na jutro, więcej z niej zapamiętasz. - Nie wierzył, że czarodziejka się zgodzi. - Poza tym, czy nie jesteś sama w stanie tego wyczytać? I nie udawaj zdziwionej, wiem, że czarodzieje czytają w ludzkich umysłach.

Offline

 

#112 2013-04-08 18:35:43

 Sunako

Użytkownik

26526104
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 411
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Lotta
Patrzyła na niego zaskoczona. To prawda, czarodzieje umieją czytać w myślach. Ale ona była w tym wszystkim początkująca. No i... No i nie umiała czytać w jego myślach.
-Nie wszyscy- powiedziała rumieniąc się- Ja nie umiem czytać Twoich myśli...
Napiła się jeszcze wina. I jeszcze. Potem przyniosła ze spiżarni jeszcze dwie butelki i sama wypiła ponad połowę jednej. Zakręciło jej się w głowie. Straciła poczucie rzeczywistości. Znów ponowi próbę zbliżenia się do Kedora. Jedną dłoń wsunęła pod jego skóry, a drugą zaczęła rozpinać pas jego spodni.

[ Pijana Lotta ]


愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę

Offline

 

#113 2013-04-13 17:34:37

 Kedor

Użytkownik

96962071
Skąd: Świdnica
Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 63
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

Kedor przemyślał całą sytuację. Jutro rano wstaną i wyjdzie na to, że upił i wykorzystał dziewczynę. Delikatnie odsunął się i spojrzał jeszcze raz na Charlottę, nie wydawało mu się, by mogła wytrzymać jeszcze wiele wina. Łyk, może dwa i zaśnie na stojąco. Razem z tym co już wypili uśpiłoby dwa pokaźne nosorożce, ale albo wino było słabe, albo rozcieńczane. Podsunął jej butelkę. Miał nadzieję, że zanim znów spróbuje się do niego zbliżyć, to się napije. Sam wstał i powoli wyszedł.
Na dworze świecił księżyc, niebo rozbłysło już milionem gwiazd. Gdzieś tam są jego przyjaciele, rodzina. Wszyscy zamknięci w gwiezdnych konstelacjach, przynajmniej tak mówiła mu babka, że każdy umarły staje się gwiazdą. Wtedy w to nie wierzył, ale po śmierci bliskich potrzebował dać sobie nadzieję, że ich kiedyś spotka, by nie zwariować.

Offline

 

#114 2013-04-25 21:30:28

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Okolice szlaku zmierzającego do Mitwoh

WĄTEK ZAMKNIĘTY
Do odwołania.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plPrace ziemne kraków noclegi Kołobrzeg