- I kto to mówi mi szkoda słów na takie coś jak ty. Szlachcianka to myśli że lepsza. - Powiedział z pogardą spoglądając na nią. - Co. Był jakiś rokosz i chłopi cię z pałacu wywalili ? - Powiedział zmierzając ją wzrokiem z góry na dół.
Offline
Charlotta
-Zamknij się!-zawołała wściekła-Chłopi akurat mnie kochają...Raczej moje atuty, ale to nie jest teraz ważne.On wkradł się do naszego zamku i otruł moich rodziców a potem sam mnie wyrzucił!Ha!Chłopi już planują bunt!Bo dla mnie i moich... atutów zrobią wszystko, co raczej nie podoba się ich żonom, ale nic mnie to nie obchodzi.A ja muszę najpierw znaleźć mojego brata jako pierwszego następcę tronu!
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline
-Ta. Już to widzę jak cię kochają wiesz wielki biust to nie wszystko. Chłopi nie są tacy głupi że lecą za każdą z większym biustem. Zapewne wszyscy cię opuścili dzięki twojemu charterowi. Kto by się chciał z tobą zadawać.- Powiedział z tonem wyższości - Szlachta jest nic nie warta nie wie co to strach, bieda, głód. Jedyne co potraficie to rozkazywać innym -
Offline
Charlotta
Nic mu nie odpowiedziała.Uznała Bathazara za gorszego od siebie, dlatego też wiedziała że z takim pospólstwem nie warto rozmawiać.Skrzyżowała dłonie na piersiach, odwróciła się i zaczęła iść przez siebie.
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline
-Tak szlachcianka. Która ucieka kiedy się spotka z prawdą. Sama nie przeżyjesz wiesz o tym dobrze, że nawet twoja magia ma granice. - Powiedział spokojnie -Zobaczymy jak sobie poradzisz kiedy cię napadanie banda jakiś oprychów którzy przez całe miesiące na oczy kobiety nie widziały. Nie zdążysz nawet zaklęcia rzucić- Powiedział lekko uśmiechając sie.
Offline
Charlotta
Odwróciła się i zaczęła się śmiać.
-Wiesz, sama im się wtedy oddam-odpowiedziała.
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline
-Zaczynasz mnie irytować.- Powiedział już zły - Jestem głody , zły a ty mnie jeszcze irytujesz - Podszedł do niej -Co ty sobie wyobrażasz kim ty naprawdę jesteś?- Był blisko słyszał jak oddycha. Złapał ją za ramiona i pocałował.
Offline
Charlotta
Nie zdążyła nic odpowiedzieć bo ją pocałował. On!Ten nic nie warty...Czuła jak narasta w niej jeszcze większa wściekłość. Odwzajemniła jego pocałunek.
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline
Czuł ciepło jej ust. Ten słodki smak. Nie wiedział czemu to zrobił. Nie nawidził jej przez to, ze była szlachcianką a jednak ją pocałował. Odsunął swoje usta od jej.
- Dokąd zmierzasz? Jęli chcesz pójdę z tobą. -
Offline
Charlotta
Wtuliła się w niego.Jeszcze przed chwilą chciała go udusić, a teraz...
-Nie wiem dokąd idę.Chcę odnaleźć swojego starszego brata Thomasa...-powiedziała.
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline
Charlotta
Rozpłakała się.Płakała na jego ramieniu.
-Ja wcale...Przepraszam cię.-wyszeptała.
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline
Charlotta
Wtuliła się w chłopaka.
-Jesteś głodny-powiedziała po chwili-Jak chcesz to mogę coś dla nas wyczarować.
愛した人といる事が 罪なのならば, 私はどんな罰も受けると決めていたの!
Jeśli bycie przy ukochanej osobie jest grzechem, to ja chętnie przyjmę na siebie za niego karę
Offline