#1 2013-04-24 10:08:44

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Pałac Gerard'a Stanford'a

Set wszedł do wielkiego pałacu. Kroczył za mężczyzną. Nie spodziewał się, że on może być paniczem. Będzie trudniej od niego uciec. Gdy zobaczył jak mężczyzna wbija igłę w ramię Kim lekko się przestraszył,  że była to trucizna, ale Kim sie obudziła. Gdy on zaczął się przebierał, przestał zwracać na niego uwagę.
Kim zamrugała oczami, gdy poczuła ukłucie. Wszystko było widać przez mgłę. Szybko usiadła, ale zakręciło się jej w głowie, więc opadła na miękkie poduszki.
- Set...- wymruczała, a wilk podszedł do niej. Polizał jej twarz, a Kim ponownie zasnęła. Bała się nieznanego miejsca, ale wiedziała, że jest bezpieczna, bo jest przy niej Set.

Ostatnio edytowany przez Kim (2013-04-24 10:15:47)


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#2 2013-04-25 21:50:05

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

Odwróciłem się na chwilkę, słysząc,że dziewczyna ewidentnie coś pomrukuje, lecz był to efekt płynu, którym ją nafaszerował. Powinna odzyskać siły... Ale teraz pytanie, co z tym zwierzęciem? Dac mu jeść? A jak tak, to co? Mięso? Cholera, dlaczego Bóg stawia przed nami takie trudne wybory...
-Możesz ją zostawić.. Chcesz jeść, może?-zapytałem, mając nadzieję,że chociaż kiwnie łebkiem, czy coś w tym rodzaju..


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#3 2013-04-26 16:38:22

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Set kiwnął głową. Był głodny i to okropnie. Zastanawiał się czy powiedzieć mu kim są, ale jednak tego nie zrobi, ponieważ umówił się z Kim, że nikomu o tym nie powiedzą. Obszedł łóżko i ułożył się obok blondynki. Miał nadzieję, że szybko się obudzi i będą ruszyć dalej...


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#4 2013-04-27 08:50:43

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

Odkiwnąłem mu i już miałem pójść po jedzenie, gdy coś mi się rzuciło w oczy. Co ona ma na nodze...? Może oni też mieli trutkę?! Podszedłem do dziewczyny i niepewnie ściągnąłem jej but. Co-co to..? Zamrugałem, zdziwiony swoim odkryciem. Tatuaże? Niemożliwe, wyglądają zbyt podejrzanie... A z resztą, kobietom nie wolno jest obnosić się z czymś takim... Przerzuciłem wzrok na zwierzę, jakby oczekując od niego sensownych wyjaśnień.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#5 2013-04-27 14:22:00

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Set się przeraził. Stanął na łóżku i zawarczał groźnie. Chwycił koc w zęby i przykrył nim nogę Kim. Tatuaż w kształcie ognia. Nikt nie może o nim wiedzieć. Nadal warcząc na mężczyznę próbował odgonić go swoim wzrokiem. Była w nich wściekłość i nadzieja, że chłopak jest głupi i nie będzie szukał o niej informacji.


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#6 2013-04-28 15:25:57

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

Zmarszczyłem brwi. Coś tu nie gra... Ten tatuaż... W kształcie płomienia. Mówił mi coś, ale sam nie wiem co. Zignorowałem zwierzę i pospiesznie ruszyłem do biblioteki. Wyjąłem ksiegę o elementalistach. Póki co chyba tutaj prowadził mnie trop. Wróciłem do sypialni, gdzie leżała dziewczyna i zacząłem kartkować w poszukiwaniu odpowiedzi, gdy ta nagle pojawiła mi się przed oczami. "Elementaliści-osoby władające nad danym żywiołem. Ich cechą charakterystyczną jest tatuaż w kształcie danego im żywiołu...." Z odrobiną przerażenia w oczach spojrzałem na dziewczynę.
-Se..rio?-bąknąłem. Kogo ja wpuściłem do domu..


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#7 2013-04-28 16:18:32

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

- Ona nie jest potworem.- powiedział Set. Szarpnął Kim, która się obudziła. Zamrugała powiekami i spojrzała na chłopaka. W ręku trzymał księgę z napisem "Elementalizm". Spojrzała na niego przerażona. Wstała i sięgnęła do bioder, ale nie było tam pasa z bronią.
- Nie rób mi krzywdy.- powiedziała i upadła na kolana.- Proszę. Wypuść nas i już nigdy nas nie zobaczysz. Obiecuję. - Set stanął przed Kim.
- Ona nie jest zła. Nie zrobi ci nic, ponieważ nie włada swoim żywiołem. Nie potrafi.- powiedział patrząc na niego złotymi oczami.


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#8 2013-04-29 08:26:56

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

Przez chwilę byłem prawie pewny,że zwariowałem. Wiedziałem o zwierzętach co gadają, ale nie sądziłem,że kiedykolwiek spotkam takie stworzenie. No i jeszcze Elementalistka, która nie umie władać swoim żywiołem... Ocknąłem się szybko i zbliżyłem się do dziewczyny. Przykucnąłem naprzeciw jej i położyłem dłoń na jej policzku.
-Nie zrobię krzywdy ani tobie, ani...-niepewnie zerknąłem na wilka-Jemu. Wierzę,że nie jesteś zła, ale obawiam się,że mogą cię teraz szukać ci... panowie.-dokończyłem. I tak było. Może się trochę bałem, ale mówiłem szczerze. Nie wyczuwałem w jej duszy mroku.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#9 2013-04-29 14:19:25

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Kim patrzyła niepewnie w jego oczy. No właśnie łowcy. Oni nie spoczną dopóki jej nie znajdą.
- Nie możesz...- zaczęła.- Przebywanie ze mną jest niebezpieczne. Ja i Set musimy uciekać i szukać kogoś kto mi pomoże.- posmutniała.
Zawsze chciała mieć ludzkiego przyjaciela, nie żeby Set jej przeszkadzał, ale z człowiekiem jest ciekawiej porozmawiać.- Wierzę, że nie zdradzisz naszego sekretu, ale będziesz w niebezpieczeństwie przebywając ze mną.
Jego dłoń nadal spoczywała na jej policzku. Odwróciła głowę w drugą stronę. Nie mogła patrzeć w jego oczy, ponieważ mógł wyczytać z nich, że nie chce odchodzić. Chwyciła się za brzuch. Nadal była głodna.

Ostatnio edytowany przez Kim (2013-04-29 14:21:12)


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#10 2013-04-30 13:44:17

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

-Wybacz mi, ale z natury jestem uparty i tutaj nie ma wyjątku. Kobiet się w potrzebie nie zostawia. Mogę ci pomóc.-odparłem. Zostawienie jej samej sobie... miałbym wyrzuty sumienia gdybym to zrobił. A poza tym, fascynowała mnie jej magia i ona sama. Była inna, nie to, co ludzie z którymi przebywam na co dzień. Nagle dziewczyna złapała się za brzuch. Zmarszczyłem brwi.
-Wszystko dobrze?-zapytałem zaniepokojony tym nagłym ruchem. Jestem pewny,że podałem dobry lek.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#11 2013-04-30 13:47:42

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

- Nie wszystko w porządku.- mruknęła.- Nie może Pan... Ja nie chcę, aby ktoś ryzykował dla mnie życie.- poczuła jeszcze większy ból.
- Ona jest głodna.- powiedział Set.- Nie jadła od dwóch dni. dlatego nie poradziła sobie z tymi mężczyznami w uliczce.
- Set...- chciała, aby wyszło groźnie, ale wydobyła tylko jęknięcie bólu.

Ostatnio edytowany przez Kim (2013-04-30 13:53:20)


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#12 2013-05-01 12:37:05

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

-Ryzykowac nie będę. Ale ci pomogę.-odparłem spokojnie, po czym wyjrzałem z pokoju i przekazałem służce, by przygotowała obiad. No i trochę surowego mięsa dla wilka. Usiadłem naprzeciw dziewczyny i zacząłem się jej uważnie przyglądać.
-Może chciałabyś się przebrać albo wziąć kąpiel?-zapytałem po chwili, przypominając soibe o uprzejmości.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#13 2013-05-01 19:08:43

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

- Nie musisz przygotowywać mi mięsa.- powiedział Set.- Masz tylne wyjście? Pójdę zapolować do lasku.
- Chciałabym tylko coś zjeść.- usiadła na łóżku.- Tylko, że ja nie jem mięsa.- powiedziała nieśmiało.


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

#14 2013-05-02 12:42:29

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

Gerard

Spojrzałem na nią zdziwiony, lecz po chwili zrozumiałem. To chyba ze względu na wilka, czy coś... Ale i tka służka przygotuje pewnie wiele potraw w tym te bez mięsa.
-Opowiedz mi o sobie. O swoich zdolnościach i w ogóle..-poprosiłem, nie kryjąc dziecinnego zainteresowania.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#15 2013-05-02 13:05:08

 Kim

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 94
Punktów :   

Re: Pałac Gerard'a Stanford'a

- Może najpierw się przedstawię. Nazywam się Kim Tenebris.- powiedziała.- Nie wiem zbyt wiele o swoich zdolnościach, ponieważ rzadko używam ognia. Wiem, że moja temperatura ciała wynosi najmniej 38 stopni.- uśmiechnęła się blado.- Jeśli chcesz mogę coś ci zaprezentować. Tylko daj jakieś źródło ognia.- powiedziała.- Kiedyś czytałam, że prawdziwy Elementalista Ognia może wytworzyć Ogień z niczego.


Odpowie Tu możecie zadawać mi pytania

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plpielęgniczka ramireza cena Wykopy kraków Wykopy