Miśka
- Wyobrażasz sobie, żebym tak olewała pracę bez żadnego wytłumaczenia? Oczywiście, że wie - powiedziała starając się dobrze wyglądając gadając teoretycznie do samej siebie. - Zaraz będziemy na miejscu. Robimy tak: Wynajmuję Ci pokój, zostawiam Cię w nim po czym przyprowadzam Ci dziewczynę. Tylko ściągnij ten okropny turban! - szepnęła ostro stając przed domem publicznym.
Offline