Nar
Zastanowił się.
- Mogłabyś, ale utraciłbym moc, wieczne życie, a Ty straciłabyś moje usługi. - Po tylu latach nie chciałby znów stać się zwykłym człowiekiem. Nie teraz, kiedy znał kruchość ludzkiego życia.
Offline
Michaela
- Dlatego pozbawię Cię mocy dopiero wtedy, gdy wymęczę Cię tak, że będziesz mnie błagał, by znów być człowiekiem! Słabym człowiekiem, nieumiejącym pływać! - wysyczała z prawie sadystycznym uśmieszkiem błąkającym się po jej ustach. Odgarnęła mokre słowy z twarzy po czym odwróciła sie w stronę Cienia, który grzecznie spał nie zwracając uwagi na deszcz.
- Ruszamy. Teraz. Żadnego ognia i siedzisz w lampie. I masz nią nie świecić. I masz milczeć, jasne?
Offline
Nar
- Czasami myślę, że już wolałem starego dziada, karzącego mi być fryzjerką... Znaczy fryzjerem... Przynajmniej nie był wredny... - Powiedział szeptem pod nosem, po czym głosno dodał. - Tak pani - I schował się do lampy, zwijając w niej w kłębek.
Offline
Miska
- Mam nadzieję, ze nabierzesz trochę pokory jak już zostaniesz dwunastoletnim chłopcem, który naprawdę boi się wody - powiedziała w stronę lampy chowając ją do szmacianej torby i budząc ogiera, który leniwie wstał i potrzepał łbem. Ta wsiadła na niego i ruszyła opierając głowę o jego szyję.
Offline
Nar
Trochę nie wierzył, żę znajdzie kiedyś tak szalonego właściciela. Każdy widział w nim tylko bezlitosną maszynę do zabijania całych armii. A tej się za chciało go męczyć. Niech no tylko ktoś go jej kiedyś zabierze, a ona popamięta ifryta. Ułożył się w lampie i zasnął.
Offline
Użytkownik
Na pobliskim wzgórzu pojawił się najpierw duży, biały cylinder, z którego wyleciały najpierw rękawiczki, następnie buty, spodnie i marynarka. Na samym końcu powoli zaczął się pojawiać człowiek, idealnie wpasowany w ubrania. Otrzepał swoją marynarkę.
-No dobrze, może lekko przesadziłem...-Zaśmiał się mówiąc sam do siebie.
Offline
Mei
Mei ten człowiek zaczął coraz bardziej fascynować. Był inny i wyjątkowy.
- Proszę Pana...- zaczęła.- Jak Pan to robi?- zapytała. Była z natury ciekawska.- Kiedy się nauczę wszystkiego?- patrzyła na niego ciekawie.
Ostatnio edytowany przez Kim (2013-05-29 11:31:48)
Offline
Użytkownik
-Czemu czegoś nie spróbujesz.-Zaśmiał się.-Do odpowiedniego wykorzystania energii dochodzi się przez wieloletnie ćwiczenie. A masz w sobie dość spore pokłady energii chaosu... Zresztą powinnaś była ją wyczuwać
Powiedz czy wyczuwasz gdzieś chaos? Jakieś duże pokłady.
Discordian oparł laskę na swoje ramiona.
Offline
Mei
Mei tego nie rozumiała. Przez ten czas co podróżowała nigdy nie próbowała swoich mocy. Bała się z nich korzystać. Spuściła głowę i jej długie jasno fioletowe włosy zasłoniły jej twarz.
- Nie potrafię.- wyszeptała. Było jej głupio, ponieważ prosi o naukę, a nic nie potrafi.- Nie rozumiem.
Niger przyglądał się Discordian'owi. Coś go niepokoiło w tym mężczyźnie.
Ostatnio edytowany przez Kim (2013-05-29 11:32:08)
Offline
Użytkownik
-Nie jest możliwe abyś tego nie umiała, może po prostu nie rozpoznajesz tego uczucia.-Zaśmiał się i wskazał laską w stronę miasta.-Spójrz tam, skoncentruj się na tym mieście i powiedz mi... co czujesz?
Po czym teleportując się w pobliskie miejsce dodał.
-U niektórych zdarza się umiejętność widzenia energii, bardzo rzadkie i jak dla mnie kłopotliwe.-Powiedział wzruszając ramionami.
Offline