#61 2013-01-25 21:22:10

 NackosVelProrok

Użytkownik

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2012-08-15
Posty: 115
Punktów :   

Re: Dzielnica karczm

Disgor



Marsz zamienił się w bieg. Kolejne demony wyrastały, ale błogosławiona stal była silniejsza. Uderzyłem toporem w ziemię, a cały plac przede mną zalał się falą srebra. W kilku podskokach znalazłem się obok najbliższego przeciwnika. Uderzyłem znad głowy i przeciąłem go na pół. Następnym szarpnięciem położyłem następnych. Tylko jeden żył. Dobiłem go toporem i wokoło wyrosły kolce ze srebra. Wszyscy padają. I my, i przeciwnicy. Byle diablica wykonała swoje zadanie. Wykorzystałem chwilę i otarłem pot z czoła.


Skype: nackosy(dodaję, bo buguje mi się wtyczka i nie mogłem odbierać przez "click to call"
LoL: nackos

Offline

 

#62 2013-01-26 18:47:48

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Dzielnica karczm

Ekaterina

Przemierzałam metr za metrem, rozglądając się za potencjalnym przeciwnikiem. Dlaczego tak się bałam? Przecież prawdopodobieństwo,że zginę wynosi... 90%? Westchnęłam ciężko, po czym spojrzałam w górę. Tak, punkt kulminacyjny, to tutaj. Przyłożyłam dłoń do muru przede mną, wykonanego ze specjalnego kamienia, wprost z piekła. Skierowałam dużą część swojej mocy na tę właśnie część i w jednej chwili rozległ się wybuch. Przede mną był otwór idealnej wielkości, przez który z gracją przeskoczyłam. Z szybkością światła schowałam się za jednym z odłamków. Tylu demonów to nawet na dzielnicach Cheshire nigdy nie było! Przerażenie ogarnęło mnie mimowolnie. Prawdopodobieństwo,że zginę wzrosło aż do 95%, a może i do 100%... I jak ja mam teraz przedostać się aż do portalu? Chwila... Poza faktem,że jestem mniej obdarzona, to nadal jestem jednym z nich! No i jeszcze zapach Ziemi, ale co tam! Raz się żyje! Biegiem rzuciłam się do portalu, czując,że jestem nie zauważona. Ale w jednej chwili stanęłam. Portal mogę zniszczyć tylko w jeden sposób. Muszę przełamać główną wiązkę teleportującą. A to trudne. Chyba,że przyzwę piorun, ale nie mam tyle mocy. Coś mi zaświtało. Zacisnęłam dłonie na rękojeści topora. To się może udać... Zamachnęłam się nim i w promieniu kilometra rozległ się ogromny wybuch.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#63 2013-01-31 21:56:19

 NackosVelProrok

Użytkownik

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2012-08-15
Posty: 115
Punktów :   

Re: Dzielnica karczm

Disgor

Mieliśmy przewagę liczebną.... teraz. Ich będzie więcej, a nas mniej. Wystarczyło tylko zwrócić ich uwagę i żyć. Trudno. Musimy.


Skype: nackosy(dodaję, bo buguje mi się wtyczka i nie mogłem odbierać przez "click to call"
LoL: nackos

Offline

 

#64 2013-02-01 13:40:30

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Dzielnica karczm

Ekaterina

Portal zniszczony. Westchnęłam z ulgą, lecz po chwili coś sobie przypomniałam. Tu jest chyba z tysiąc demonów... A ja tuż przed ich nosem zniszczyłam portal... Sparaliżowało mnie. Zerknęłam przez ramię. Wszyscy patrzyli na mnie nieprzytomnie. Idiotko, możesz teraz uciec. Zacisnęłam dłonie na rękojeści odrobinę mocniej i biegiem ruszyłam do dziury w murze przez którą tu weszłam. Gdy tylko ktoś stał mi na drodze, zabijałam. Bałam się za siebie odwrócić, póki nie doskoczyłam do wyjścia. Rzuciłam krótkie spojrzenie chmarze demonów podążających za mną. Trzeba się pospieszyć. Rozłożyłam skrzydła i wzleciałam do góry, rozglądając się za swoimi. "Swoimi", zabawnie to brzmi. Są! Pofrunęłam w tamtą stronę, goniona przez około 50 istot z piekła.


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

#65 2013-02-10 14:54:36

 NackosVelProrok

Użytkownik

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2012-08-15
Posty: 115
Punktów :   

Re: Dzielnica karczm

Disgor


Walczyłem z demonami. Uderzenie, parada, młynek. Powtarzałem to cały czas. Te demony to idioci! Dają się nabrać na taką sztuczkę. Zrobiłem tak jeszcze raz i zobaczyłem ile wprowadziłem do bitwy. W uliczkach przeciwnicy nie mogli nas oflankować. Jednak ja byłem dziesięć metrów przed swoimi! Robiłem wyłom w szyku demonów, a ludzie walczyli z nimi dwa lub trzy na jednego. Miejsce ile dawałem wygra tą bitwę. Zobaczyłem jak daleko dostaliśmy się. Portal zniszczony. Wtedy kątem oka zobaczyłem demona, za którym lecą inne.W powietrzu! Najpierw pomyślałem, że demon lecący na czele to jakiś generał, czy coś takiego. Przyspieszyłem ruchy. Demony padały jak muchy. Wysunąłem się za daleko. Wtedy dopiero widziałem kto to jest. Diablicę goniły demony. Widziałem, że jakiś większy demon biegnie mnie zabić. Nie dałby rady, ale pogoń na niebie kazała mi interweniować! Skupiłem się, uderzyłem rękojeścią topora o ziemię. Pod diablicą wystrzelił wąż z głową byka. Cały z żywego srebra. Wtedy to poczułem... Ostrze przebiło mnie. Nie chciałem tak umierać. Nie zamienię się w metal. Smok zmienił się w ogromny filar. Pochłonął on armię przeciwnika. Wszystkie demony. Moją niedoszłą wychowankę też. Całe życie przeleciało mi przed oczami. Padłem na ziemię. Leżałem pięć minut- całą wieczność. Bitwa była niczym z moją walką o każdy oddech. Widziałem jak z góry srebra wyłania się diablica. I trupy... Ona cała była w srebrze. Ostatnim tchnieniem posłałem moją duszę do metalu. Tego co był w niej. W niej będzie moja dusza. Widziałem wszystko. Całą okolicę. I trafiłem tam. Metalem ulepszyłem jej ciało. Mocniejsze kości, mięśnie i skóra, której nic nie przebije. Przynajmniej jest to zbyt trudne. Ona jednak tego nie zauważy. Umie sobie radzić bez tego, ale złoto nie będzie takim problemem dla niej.
-Obietnice trzeba spełniać.- Odezwałem się w jej głowie. Potem jej wszystko wyjaśnię.



Ja mam tak specyficzny czas teraz, że nie dam rady pisać. Zaopiekuj się duszą Disgora:P Kiedyś wrócę! Nie w najbliższej przyszłości, ale jak się z czasem ogarnę^.^


Skype: nackosy(dodaję, bo buguje mi się wtyczka i nie mogłem odbierać przez "click to call"
LoL: nackos

Offline

 

#66 2013-02-11 16:50:27

 Aloisia

Użytkownik

Call me!
Skąd: Podlasie
Zarejestrowany: 2012-08-10
Posty: 221
Punktów :   
WWW

Re: Dzielnica karczm

Ekaterina

Leciałam co sił, oglądając się co jakiś czas za siebie. Cholera, dogonią mnie! Wtem, jakiś ogromny wąż ze srebra wystrzelił pode mną, pochłaniając mnie i resztę demonów. Disgor, czy co? Wyskoczyłam szybko z chmury, zdając sobie sprawę,że cała jestem w metalu. Mhm, nieważne! Dobrze,że to nie złoto. Nagle w mojej głowie usłyszałam znajomy głos.
-Disgor?-mruknęłam, zdaje się,że sama do siebie, po czym zerknęłam w dół. Drgnęłam, tracąc równowagę, lecz jak najszybciej znów ją odzyskałam.
-Ty chyba żartujesz, co?!-warknęłam z rozpaczą w głosie, patrząc na jego trupa, leżącego na dole. Po prostu... Zdechł?! Cholera! Spłynęłam na ziemię, kolistym ruchem ramienia tworząc kul, która odrzuciła przeciwników. Wzięłam trupa za ramiona i spróbowałam unieść ku górze, lecz było to zbyt trudne. Zmęczyłam się? Zamiast tego zaczęłam ciągnąć go po ziemi w stronę karczmy. Jego ciało było mi potrzebne do ponownego scalenia.

Spoko, już myślałam,że ci się znudziło xD


Promises, and they still feel all so wasted on myself...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl