Sheanita - 2013-04-03 16:25:47

https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQzLOtR2NIE3pNRVmaZoQaa-CSyykvqNpIlfVgLeUd3TZHfnhNCDA



Wielka Arena na kształt legendarnego Koloseum znajdowała się niemalże w centrum potężnej i bogatej Shellanovestii. Była perłą tego miasta - potężna i wspaniała. Mogła pomieścić aż 75 tysięcy widzów, więc była to największa w całym Mortem. Mieszkańcy wielkiego miasta mogli się szczycić, że coś tak wielkiego mieściło się właśnie w ich Shellanovestii. Jednakże nie każmy miał dostęp do tej Areny. Ta potężna budowla była bowiem w wyższych i bogatszych okręgach miasta, a na widowiska, jakie odbywały się w środku miała wstęp tylko śmietanka towarzyska.

Ktoś taki jak hrabia von Astimel oczywiście musiał w niej być. Jednakże obowiązki właściciela kilku wiosek zatrzymały go w innym miejscu, a jedynym, kto mógł go zastąpić była jego córka. Tak więc Claudia przerywając rutynę swego życia udała się na jeden pokaz. W głębi duszy była bardzo podniecona, gdyż miało to być coś extra. Jakieś walki i to do tego miała być jakaś potężna dziewczyna. Nie bardzo Claudię interesowało, kim była, ale co umiała. Do tego, że to właśnie o panienki von Astimel miało zależeć jej życie, jeśli przegra. Claudia miała nadzieję na dobrą rozrywkę, więc z radością usiadła na rubinowym tronie przy przyjacielu jej ojca, również szlachcica. Jego krzesło było trochę miej zdobione, gdyż to ojcu Claudii dziś przypadało nadzorowanie przebiegu walki(oraz jej końcu i decyzji o życiu przegranego), a że on był nieobecny - obowiązki przejęła Claudia.
- Witam panienkę von Astimel - ozwał się mężczyzna, któremu sługa właśnie nalewał wino.
Claudia poprawiła suknię po czym rozsiadła sie wygodnie i poprosiła o wodę.
- Dzień dobry - rzekła grzecznie i uśmiechnęła się sztucznie, jednak przekonująco. - Wie pan, kto będzie dziś walczył?
- Jakaś kobieta, z tytułu Tytania - mruknął tamten i spojrzał na rozgadany tłum i w dół na jeszcze pustą scenę. - Podobno dobra.
- Mam taką nadzieję - rzekła nastolatka i również spojrzała przed siebie.
Nie chciała tu być, kolny raz ojciec jest zbyt zajęty, by uczestniczyć w czymś takim. Jednak gdzieś w duszy liczyła na coś takiego. Może uda jej się zobaczyć krew.

GotLink.pl