Sheanita - 2013-01-02 21:39:43

Claudia

Słońce sięgało zenitu oświetlając miasto swymi promieniami. Na ulicach było duszno i parno, jednakże przyjemnie. Ludzie dzisiejszego dnia się nie spieszyli, spacerowali pozdrawiając się wzajemnie i uśmiechając. By odetchnąć gęstym, jednak nie wypełnionym dworskimi perfumami, powietrzem również młoda panna wyszła na spacer. Dzierżąc w ręce odzianej w rękawiczkę uchwyt parasolki szła energicznie rozglądając się na boki ciekawsko. Świat wydawał się taki kolorowy i taaaki nudny. Claudia sto razy więcej wolała ruchliwą Shellanovestię niż to spokojnie miasteczko gdzieś w środku Dewastii. Jednakże musiała tutaj przyjechać z ojcem, gdyż dziś wieczorem w jej rezydencji odbywa się bal, gdzie - jak jej powiedziano - miała poznać swojego nowego nauczyciela. "To podobno wybitny absolwent!" - mój jej tatuś. Cóż, zobaczymy. Skierowała się w stronę powozu, wsiadła po czym dała znać, że mogą ruszać. Odetchnęła, gdy powóz ruszył po czym zdjęła rękawiczki i wyjrzała przez okno.
W rezydencji znaleźli się w niemniej niż 15 minut. Claudia od razu ruszyła się rozebrać i wykąpać, do pomocy wzięła jednego z lokajów, którego uwielbiała sobie wyobrażać zakutego w kajdany i biczowanego, gdy stał nad nią przy wannie. Jednakże na tym się kończyło, gdyż nie mogła na niego podnieść nawet ręki, gdyż był to ulubiony sługa jej tatusia. Gdy się wykąpała poszła się ubrać. "Nie chcę brać gorsetu dzisiaj" - mówiła do służek, które właśnie ubierały ją w bieliznę. Wieczorem i tak będzie musiała zmienić suknię. Udała się na lekcję tańca po czym spostrzegła, że nadszedł wieczór. Nie lubiła oczekiwania na bale, gdyż wtedy rezygnuje sie z obiadu. Musiała czekać na ucztę.
Nastała 18:00 i goście powoli zaczęli się zjeżdżać. Powozy stawały pod bramami, z nich wychodzili książęta i damy dworu oraz wysoko postawieni szlachcice i ich żony. Claudia ziewnęła.
- Zachowuj się - skarcił ją ojciec, a ta krótko przeprosiła dokładnie oglądając przybywających gości.

GotLink.plpielęgniczka ramireza cena Wykopy kraków Wykopy